Mój zestaw puzzli to dość przypadkowe kształty, mieszanina kolorów oraz najrozmaitsze tekstury. Natomiast to wszystko tworzy kompozycję wyjątkową, oryginalną i naprawdę wielobarwną… co jest odzwierciedleniem mojej osoby.

Jestem synem lekarzy, choć nigdy nie poszedłem w ich ślady. Od dziecka fascynowało mnie absolutnie wszystko, przez co mówili o mnie „zakręcony”, „nieuważny”, a niekiedy „łobuz”.

W wieku 18 lat zacząłem uczyć, a rok później luźno rzuciłem, że kiedyś chciałbym założyć własną szkołę, tylko taką na własnych zasadach, która faktycznie zadba o rozwój przyszłych pokoleń. W wieku 25 lat niewiele wiedząc o świecie biznesu przejąłem inną firmę, która już na zawsze zmieni moje portfolio i mój życiorys.

Moje 3 główne puzzle, które składają się w całość to języki, komunikacja oraz ludzie. Zawodowo zajmuję się szkoleniami, edukacją, komunikacją międzypokoleniową oraz międzykulturową.

Dalej uważam siebie za chłopaka z warszawskiego osiedla, który przez pracę na budowie, jako lektor języków obcych trafił do sal konferencyjnych największych marek na świecie, wśród których znalazły się Amazon czy Bosch.

W dobie nieustannego porównywania się do innych, życia pod cel i według cudzych systemów wartości, chcę pokazać jak wiele zasobów tkwi w każdym z nas, a wszystko zależy od tego jaki mamy pomysł na własną historię.

Kocham sport, wszystko co jeździ i bardzo dużo czytam, śrubując tym samym roczną średnią w Polsce.